Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kosmetyki, ktore kupiłam w USA.
Bardzo sie ciesze z tych zakupów, ponieważ większości z tych rzeczy nie ma u nas, a jesli sa, to o wiele droższe.
Nie bede sie rozpisywać nad perfumami (Abercrombie i Escada) oraz mgielka (Victoria's Secret), tylko przejde od razu do rzeczy.
Tusz do rzes Covergirl. Był to strzał w dziesiątkę! Najlepszy tusz, jaki do tej pory miałam. Ładnie rozdziela, wydłuża i podkreca rzęsy. Nie dość, ze tej firmy nie ma w Polsce, to jeszcze upolowalam ten tusz w dużej promocji w drogerii CVS. Żałuję tylko, ze nie kupiłam ich wiecej.
Zestaw kosmetyków Bare Minerals. Kupiłam go w samolocie. Nie mogłam sie powstrzymac, bo była to wielka okazja. Zestaw zawiera bazę pod podklad, ktorej jeszcze nie zdazylam użyć (dlatego nic o niej nie napisze) oraz:
Wszystkie 3 pędzelki sa świetne.
Brązer swietnie podkreśla opalenizne. Nadaje sie zarówno do konturowania twarzy, jak i do nałożenia na dekolt.
Puder transparenty jest świetny! Stanowi cudowne wykończenie makijażu i dzieki niemu trzyma sie on o wiele dłużej. Jednocześnie nie wysusza skory.
Pudru nie miałam okazji wypróbować, ponieważ jest na razie o wiele za jasny, ale pewnie tez jest bardzo dobry. Jak sama nazwa wskazuje, sa to kosmetyki mineralne, takze warto w nie zainwestować.
Blyszczyk powiększający usta Lip Volume Transformulas.
Jest to najlepszy blyszczyk powiększający usta, jaki w życiu miałam! I jedyny, po którym widac jakis efekt. Po nałożeniu trzeba poczekać około 5 minut i ma sie zauważalnie większe usta. Dodatkowo bardzo fajnie nawilza.
Róż do policzkow Victoria's Secret. Bardzo ładnie podkreśla opalenizne. Dobrze sie nakłada. Jednak troche łatwo z nim przesadzić.
Odnawiajacy szampon do włosów Organix, czyli szampon, ktory używa rownież Kim Kardashian (jak sie dowiedziałam po zakupie). ;)
Bardzo duzo szamponow juz wyprobowalam i ten jest niezaprzeczalnie najlepszy. Wpadł w moje (i Oli) ręce przypadkiem i tak oto stałam sie szczęśliwa posiadaczka tego cudeńka. Moje włosy sa po nim lśniące, gładkie i odżywione.
Maska Macadamia. W Internecie pełno dobrych opinii na temat ten maski. Moja nie bedzie inna! Gładkie, lśniące, odzywione włosy. Az miło sie je dotyka. ;)
Olejek Arganowy. Warto go kupić. Zastąpiłam nim jedwab. W przeciwieństwie do jedwabiu, olejek arganowy naprawdę odzywia nasze włosy, a nie tylko daje takie chwilowe złudzenie.
Jestem bardzo zadowolona z moich kosmetycznych zakupów. Gdy bedziecie w USA, polecam Wam kupić własnie te kosmetyki. Poza tym mozna upolowac super promocje we wczesniej wspomnianym przeze mnie CVS, w Macy's i w roznych supermarketach. Mozna rownież kupić próbki, np.kosmetykow Macadamia, wypróbować na swoich włosach, a potem kupić cały zapas dużych opakowań!:D
Juz nie moge sie doczekać następnej wizyty w USA.